Pracownicy Riot Games zastrajkują w związku z dyskryminacją płciową?

Widmo strajku protestacyjnego zawisło nad Riot Games.

Zgodnie z piątkowymi doniesieniami Kotaku i Waypointu, dwóch obecnych i trzech byłych pracowników studia oskarżyło je o dyskryminację płciową i zagroziło oddaniem sprawy do sądu. W odpowiedzi władze firmy zaprosiły je do sądu polubownego. Wygląda jednak na to, że to za mało by załagodzić sprawę bowiem pracownicy zaplanowali protest na 6 maja.

"Wiem, że wczorajszy artykuł o wniosku Riot ws. wymuszenia sądu polubownego sugeruje, że nie posuwamy się naprzód. Muszę przyznać - to pokazuje, że wciąż mamy do wykonania pracę" - tymi słowami do pracowników studia zwróciła się na firmowym Slacku Angela Roseboro, dyrektor ds. różnorodności. "Sąd polubowny ma swoje zalety, wady i niuanse do przedyskutowania, zwłaszcza biorąc pod uwagę aktywny spór sądowy przeciwko Riot. Takie sprawy mogą być złożone, dlatego najlepiej je przedyskutować na żywo, wówczas łatwiej nawiązuje się rozmowę" - dodała.

Riot Games w oficjalnym komunikacie wyraziło z kolei nadzieję na rozwiązanie sytuacji poprzez "odpowiedni proces". "Uznaliśmy, że możemy się w pewnych względach poprawić dla naszej kultury i społeczności. Poczyniliśmy już postępy i jesteśmy niezwykle skupieni na kontynuacji. (...) Nie zawahamy się wprowadzać zmiany, kiedy uznamy, że zaprowadzą nas one w odpowiednim kierunku" - brzmią fragmenty oświadczenia.

Sprawa zapewne będzie miała ciąg dalszy.

Źródło:
Patryk Purczyński - gram.pl


Klemens
2019-04-30 21:21:50